Szukając inspiracji do tej notki przeglądałem różne fora, gdzie kobiety narzekają na swoich facetów, jacy to są źli, niepoukładani i niesforni. Lista zarzutów rosła, ale wiele z nich powtarzało się. Może nie napiszę tu nic odkrywczego, bo wszyscy dobrze wiedzą jacy jesteśmy, jednak muszę wspomnieć jak nie wypada zachowywać się na xsiążęcym dworze (zwłaszcza w towarzystwie xsiężniczek). Przedstawiam siedem grzechów głównych wobec dworskiej etykiety.
1. Nieopuszczanie deski klozetowej
Chyba każdy facet słyszał choć raz w życiu ten zarzut. Praktyka czyni mistrza i nie ma rzeczy niemożliwych. Problem jest większy i chyba dotyczy całego królestwa. Po opuszczeniu deski czy też nie, wypada umyć ręce, a niestety, niektórzy za nic mają konwenanse. Aż strach myśleć czego dotykają te ręce. I tu chyba muszę postawić kropkę.
2. Dłubanie w nosie
Historie o zaginionym skarbie i kopalniach złota chyba odciskają spore piętno na chłopcach. Upominani w dzieciństwie pilnują się, czasami. Myślicie, że dorośli ludzie nie robią tego? Zwróćcie uwagę na kierowców czekających na zielone światło. Zaryzykujcie.
3. Drapanie klejnotów
Niestety pewne męskie odruchy w towarzystwie lub miejscu publicznym stają się najzwyczajniej prostackie. Prawdziwemu facetowi nie przystoi pokazywać, że małe niedogodności mogą odebrać jego klasę. "Czasami człowiek musi, inaczej się udusi..." Mimo wszystko, dyskrecja w takiej sytuacji nie wchodzi w grę, bo nie istnieje!
4. Splunięcie na purpurę
Gdyby jeszcze chodziło o plucie jadem, a to zwykłe lamy, które idą chodnikiem i plują. Jedyne plucie jakie jest akceptowane na dworze, a wręcz pożądane, to te podczas szczotkowania zębów. Może odświeżanie jamy ustnej min. dwa razy dziennie załatwiłoby sprawę?
5. Aromaty smoczej japy
Niektóre żabki w stawie głośno bulgoczą i bekają, więc nic dziwnego, że daleko im do królewskich komnat. Jedyna sytuacja, która tłumaczy takie zachowanie to choroba gastryczna. Warto wtedy pozostać w alkowie, której nikt nie odwiedza albo udać się tam, gdzie królowie chodzą piechotą.
6. Znaczenie terenu
Burki obszczymurki niech lepiej wracają do budy. Prawdziwy facet zawsze znajdzie kulturalne miejsce do załatwienia swoich potrzeb, a w ostateczności nawet zapłaci za skorzystanie z toalety. Panowie, alkohol niczego nie tłumaczy, mimo że rysowanie na śniegu brzmi jak świetna zabawa.
7. Wąchanie wczorajszej bielizny
I ostatni, chyba najdłużej utrzymywany w tajemnicy grzeszek, bo szokuje najwięcej kobiet. Jeśli mamy pewne wątpliwości, czy dana para skarpetek lub slipków była już noszona, najlepiej byłoby po prostu znieść je do zamkowej pralni. No cóż, niektórzy zastanawiają się czy dziś pograć golfa, czy pojeździć konno, inni wolą sprawy w klimacie dnia wczorajszego.
Arystokratyczny styl, albo po prostu kultura osobista, wymaga odpowiednich zachowań. Prawda jest taka, że mimo naszych niedociągnięć i małych grzechów, kobiety nie potrafią bez nas żyć! Pewnie zaraz usłyszę coś o gender, a nie, to już oldschool.
Z przymrużeniem oka,
Xsiąże M.
Xsiąże M.
Rozbawiłeś mnie Matek, serio ! :D
OdpowiedzUsuń