sobota, 2 kwietnia 2016

Love makes world go around

Każdy człowiek (mniej lub bardziej świadomie) chce kochać i być kochanym w zamian. Nie są to tylko puste i powtarzane frazesy. Potrzeba stworzenia stałego związku i odczuwania miłości jest najprawdopodobniej kontynuacją wytworzonego w dzieciństwie przywiązania. Maluchy, które wychowywane są w zdrowym przywiązaniu mają większe szanse na zbudowanie stałej relacji. Te, które odwrotnie reagowały na swoich opiekunów, w dorosłym życiu charakteryzują się kochliwością, krótkimi i przelotnymi relacjami. Czym więc wyróżnia się związek, który nie przeminie szybciej niż śnieg po nadejściu wiosny? Poznaj 6 elementów, dzięki którym powstaje prawdziwe partnerstwo.

Sara kuca za plecami Mateusza.
Zdjęcia: Patrycja Czepiel


Zaufanie - komfort bycia sobą

Zaufanie to nie tylko powierzanie swoich sekretów i wiara w to, że poza nami nie ma nikogo na boku. Zaufanie to brak obawy w wyrażaniu swoich myśli, dyskusji na ich temat. To właśnie ta ufność pozawala poczuć się przy kimś bezpiecznie. Jeśli ufamy to potrafimy oddać swoje życie niemalże w cudze ręce. Wierzmy, że ta druga osoba zawsze będzie stróżem, któremu zależy na naszym dobru. W wartościowym związku partnerzy nie udają nikogo, a wręcz są do bólu sobą. Pamiętajcie, że musimy lubić swoje zalety, ale kochać (nie tylko tolerować) swoje wady. Ukrywanie swoich minusów gdzieś pod maską jest jedynie rozwiązaniem tymczasowym, które może być później powodem niejednego dramatu.
Boisz się o czymś powiedzieć = nie ufasz.

Mateusz trzyma rękę we włosach Sary.


Porozumiewanie

Rozmowa w przypadku relacji międzyludzkich staje się złotem. Prawidłowe komunikowanie się jest kolejnym filarem solidnego związku. Nie mam tu na myśli zwyczajnej rozmowy o pogodzie, bo chyba każda para rozmawia ze sobą. Nie pozwalajcie jednak na domysły, niejasności i niedopowiedzenia. Jeśli druga osoba prosi: "Dokończ skoro zacząłeś." - wytłumacz o co chodzi. Takie drobiazgi są powodem pewnych obaw, nieprzyjemnych podróży myślowych, a także podburza zbudowane zaufanie. Nieporozumienia są rzeczą naturalną i biorą się z tego, że jesteśmy dwoma jednostkami. Do momentu, w którym nasze myśli będą jednością trzeba się trochę nagadać. Jeszcze przyjdzie taki czas, kiedy facet zrozumie, które kobiece "nie" znaczy "tak". 
Na początku lepiej mówić: "tak", kiedy myślimy: "tak".

Mateusz nosi Sarę na plecach.
Zdjęcia: Patrycja Czepiel

Tożsamość - pół ode mnie, pół od ciebie

Poznaj siebie, doceń własną wartość i kochaj mocniej. Punktem wyjściowym do tworzenia relacji z innymi ludźmi powinna być zdrowa relacja z samym sobą. Odpowiedz sobie na pytanie: "Kim jestem?", zauważ to, co w tobie wartościowe i zaakceptuj istniejące wady.  Jeśli żyjesz w zgodzie ze swoim wewnętrznym głosem, nie zatracaj swojej tożsamości. Mimo związku, który tworzysz, określ w delikatny sposób granice swojego indywidualizmu. Nadal będziesz wypowiadać się w swoim imieniu, a nie używając zaimka "my". Tracąc siebie twój partner traci osobę, którą pokochał. W efekcie związek staje się jałowy. Pojawiają się pozycje dominanta i poddanego, a czy nie chodzi o to, aby wspólnie tworzyć dwie połówki całości?


Mateusz i Sara oparci o drewniane drzwi.


Szacunek

"Szanuj bliźniego swego jak siebie samego." Ile szacunku wkładamy w naszą relację, tyle samo powinniśmy od niej otrzymywać. Jeśli taka równość nie zachodzi jedna ze stron jest najzwyczajniej niesprawiedliwie traktowana. Krzywdzące umniejszanie zasług czy działań drugiej osoby, bezpodstawne obrażanie i mieszanie z błotem czy porównywanie kto jest lepszy a kto gorszy - to ewidentny brak harmonii we wzajemnym poszanowaniu. Pamiętajmy, że należy respektować czyjąś prywatność i indywidualność, mimo współtworzenia związku. Ubytki w szacunku jednej ze stron prowadzą do powstania chorej relacji jak np. tak zwana toksyczna miłość. Nie zatraćmy się też w szanowaniu drugiej osoby na tyle, aby zapomnieć o szacunku, na który także zasługujemy. 

Sara siedzi w oknie, Mateusz stoi za nią.


Intymność- tylko ty i ja

Intymnością nazywam uczucie wspólnego budowania czegoś ważnego. To wyrażanie swoich emocji po to, aby stworzyć silną relację opartą na bliskości dwóch dusz. Nie tylko rozmowy, ale także wspólne wspomnienia, plany, marzenia, które scalają dwoje ludzi w jedność. Stworzenie intymnej relacji wymaga opuszczenia uzbrojonego muru ochronnego w kontaktach z daną osobą i pokazania siebie. Kolejnym elementem wpływającym na bliskość pary jest obustronne zaangażowanie. Wzajemne niespodzianki, wychodzenie z inicjatywą i poddanie się chwili. To właśnie łączące nas momenty są źródłem intymności.

Mateusz patrzy na Sarę wzrokiem wiernego kochanka.

Namiętność 

Ostatni opisywany przeze mnie element to namiętność. Nie mam na myśli wyłącznie bliskości fizycznej jak dotyk czy pocałunki. Namiętność wypełniająca związek to targające nim emocje, nie tylko te pozytywne. Każda para ma swoje lepsze i gorsze dni. Takie, kiedy czujesz miłość, radość i czułość czy złość, smutek i izolację. Najważniejsze jest wzajemne wsparcie i próba wytłumaczenia aktualnego nastroju. Tłumienie ich w sobie nie ma żadnego sensu. Emocje należy wyrażać jednak ważne jest, aby nie wyładowywać ich na drugiej osobie. Należy znaleźć sposób, który pozwoli rozładować powstałą atmosferę, np. uprawianie sportu. Namiętność to temperament danej pary, który niczym słodko-słony sos oblewa wcześniej wymienione przeze mnie elementy.

Targani emocjami, przyparci do ściany.
Zdjęcia: Patrycja Czepiel

Nie ma recepty na idealny związek, bo takie nie istnieją. Są za to związki szczęśliwe i pełne miłości. Budowanie związku nie jest łatwe i szybkie. Wymaga dużo pracy, głównie nad sobą. Zdrowa relacja opiera się często na rezygnowaniu z siebie dla jej dobra. Kiedy więc stopień pewności, że chcemy zaangażować się w dane połączenie, osiągnie odpowiedni poziom, oddajmy całych siebie. Niech miłość będzie miłością oddaną.

Xsiąże M


6 komentarzy: